Siedem lat przerwy to dość sporo, ale wreszcie jest i można na nowe wydawnictwo kultowego ufologa rzucić się z zaciekawieniem.
I tak też się stało, rzuciłem się pod koniec lipca jednak ze spisaniem wrażeń zwlekałem. Trochę przez sierpień w rozjazdach, liczyłem także nieco, że reca pójdzie do pisma, a poniekąd przez samą zawartość wydawnictwa.
Czytaj dalej