[TESTER] Halsey – Badlands (Astralwerks, 2015)


halsey_badlandsNie planowałem wydawać z siebie opinii o tej płycie zachowując całą przyjemność dla siebie, ale na przełomie końca wakacji i września, tuż przed boomem premier, ta towarzyszyła dość często, więc w ramach porządków zwrócę Wasza uwagę na niebanalny pop szczególnie tym, którym miłość do Ellie Goulding powoli wygasa. (uff… długie to zdanie, na jednym oddechu)
Czytaj dalej

New Order – Music Complete (Mute, 2015)


neworder_musiccompleteMiało wyjść jak zwykle, i co… zatkao-kakao?

Nie ma co gadać i się spierać, powrót New Order w wydaniu fonograficznym to wydarzenie. I choć grupa pojawiła się w 2013 z wykopaliskowym albumem „Lost Sirens” cofającym słuchaczy do sesji z 2005 roku to nie specjalnie o tym fakcie chcemy pamiętać tak jak o pobocznym projekcie wokalisty Bernarda Sumnera – Bad Lieutenant. I tu i tam coś nie grało. Tym razem muzyka jest absolutnie kompletna! Tym bardziej, że mimo braku Petera Hooka wróciła pieścić klawisze Gillian Gilbert.
Czytaj dalej

[TESTER] Disclosure – Caracal (PMR/Island, 2015)


disclosure-caracalPo Paulu Kalkbrennerze to jedna z najbardziej wyczekiwanych klubowych produkcji (pomijając tuzów w postaci Chemical Brothers i Leftfield, którzy interesują raczej pokolenie 30+).

Jako że przy klubowo-radiowej muzyce komercyjnej, acz nie tandetnej wzruszam zazwyczaj ramionami to i powzruszam sobie ponownie, a płyta po dwóch czy trzech przesłuchaniach trafi w niepamięć, jak to było z tak wychwalanym debiutem.
Czytaj dalej

Max Richter – From Sleep (Deutsche Grammophon, 2015)


maxrichter-fromsleepMalować sny dźwiękiem to nie każdy potrafi.

Powiem krótko, by Was nie rozbudzać, niech same dźwięki podziałają i pogrążą do snu. Richter jako kompozytor średniego pokolenia, może nie jest tak rozpoznawalny jak młodsza gwardia (Frahm, Arnalds), ale na pewno jest bogatszy o nie jedno doświadczenie.
Czytaj dalej

Kevorkian Death Cycle – I Am God (Negative Gain, 2015)


kdc_iamgodCoś mi tu wygląda na sequel, ale cholernie dobry!

Odnowione Muppety śpiewały „zróbmy sequel” na wstępie drugiej nowej kinówki. Zaśpiewały a film im się udał. Chłopacy z Los Angeles (właściwie to już stare byki) także poszli za ciosem i po reaktywacyjnym albumie z 2013 roku „God I Am” wydali kontynuację (w pewnym sensie).
Czytaj dalej

The Black Dog ‎– Neither/Neither (Dust Science, 2015)


blackdog_neitherTeraz rozumiem, jak to jest gdy ktoś wyciąga asa z rękawa.

Formacja, która od 25 lat przedstawia swą interpretację techno nie powinna już zaskakiwać. Stąd z lekką obojętnością spojrzałem na ich nową płytę, ale z szacunku i sympatii posłuchałem chwilę po premierze. I się zdziwiłem!
Czytaj dalej

[TESTER] Tame Impala – Currents (Fiction / Caroline records, 2015)


tameimpla_currentsDotychczasowa działalność australijskiej formacji wykraczała poza moje zainteresowania. Mimo sympatii do muzyki psychodelicznej ich wizja rocka mnie nie wciągała, ale przy okazji 3 studyjnej płyty to się zmieniło.
Czytaj dalej

Stefan Torto – The Forbidden Journey (Cosmicleaf, 2015)


stefantorto_forbiddenjCzasem nie trzeba udawać. Wystarczy być sobą.

Grecki muzyk tylko przez chwilę, przy drugim albumie „Oceanian Dreams” z 2012 zachwiał moją wiarę w jego umiejętności poruszania się po przestrzennym, otwartym wodnym świecie z matrixowymi efektami. Kolejnym wydawnictwem „Inner Watt” (2013) wrócił na właściwy kurs, a przynajmniej taki jaki mi odpowiadał. Po dwóch latach przerwy (bo w tym czasie nie nagrał albumu jako Zen Garden) dryfuje wciąż po znanym sobie oceanie.
Czytaj dalej

Eat Static – Dead Planet / Human Upgrade (Mesmobeat, 2015)


eatstatic_deadplanetNie ma żartów z tą inwazją!

Siedem lat przerwy to dość sporo, ale wreszcie jest i można na nowe wydawnictwo kultowego ufologa rzucić się z zaciekawieniem.

I tak też się stało, rzuciłem się pod koniec lipca jednak ze spisaniem wrażeń zwlekałem. Trochę przez sierpień w rozjazdach, liczyłem także nieco, że reca pójdzie do pisma, a poniekąd przez samą zawartość wydawnictwa.
Czytaj dalej